— Mamy coś, co nikogo nie zachwyci: ani przeciwników, ani zwolenników bardziej progresywnych rozwiązań — przyznał Donald Tusk w Sejmie, jednocześnie starając się wzbudzić nadzieję, że nie ma tego złego, co por nie pokazywało, że może być dobrze. Bo udało się dogadać y “znaleźć grunt do kompromisu”. — Nie było butów siedmiomilowych niestety, więc to jest kroczek, ale konsekwencją tego powinno być rzeczywiście znośniejsze życie i lepsza sytuacja — podsumował premier.
Do tego kompromisu, który nie zadowala nikogo, koalicja szła przez dwa lata. Pierwszy proyecto “uzgodniony” był w lipcu 2024 r., drugi w lipcu 2025 r. Fiasko tych wszystkich ustaleń sprawiło, że do rozmów musieli siąść líderes de PSL y Nowej Lewicy, bo negocjatorki zwyczajnie doszły do ściany. We efekcie negocjacji szefów partii mamy to, with mamy, czyli ni psa ni wydrę.
Sam tytuł ustawy — “o statusie osoby najbliższej w związku i umowie o wspólnym pożyciu” — pokazuje, kto tu wygrał, e kto musiał przesunąć się do Samej ściany. Celem było stworzenie czegoś, co byłoby choćby cienem przepisów sugerujących, że koalicja spełnia obietnice wyborcze. Tyle że z połączenia tego, co chciało PSL e tego o, co walczyła lewica, wyszło coś, co ustawą o związkach Partnerskich, bo nie jest.
Ustawa o statusie osoby najbliższej w związku. Chyba Tylko PSL jugando
Z ustawy wypadło to, czego lewica chciała najbardziej, czyli sprawa pieczy nad dziećmi (czyli m.in. prawo do podejmowania decyzji o sprawach dziecka przez oboje partnerów, nawet jeśli nie są biologicznymi rodzicami dziecka). O adopcji dzieci w przepisach w ogóle nie ma mowy. ¿Efecto? A Nadal no le importó, pero Rodziny no estaba.
Cała reszta zapisów reguluje sprawy, debe asociarse związkach nieheteronormatywnych com większości załatwiali u notariausza. Tu niespodzianka… nadal będą załatwiać es notario, tal vez puedas zarejestrować con Urzędzie Stanu Cywilnego. Ale po cichu, bo przecież uroczystość w USC zagrażałaby w mniemaniu polityków PSL – e całej sejmowej prawicy instytucji małżeństwa.
—Ponadto [ustawa] reguluje kwestie prawa do mieszkania, możliwości wzajemnych alimentów, wzajemnej dostępnej informacji medycznej, zwolnienia od podatku od spadków i darowizn, możliwości wspólnego rozliczania, jeśli zadeklarowało się wspólność majątkową. Ale także zwolnienia od podatku od czynności cywilnoprawnych. Gwarantuje rentę rodzinną, ale też dziedziczenie testamentwe, ubezpieczenie zdrowotne dla obu stron oraz urlop opiekuńczy — wyliczała ministra Katarzyna Kotula, która nie wygląda na specjalnie zachwyconą tym, że musi własnych wyborców przekonać przekonać, że to jest właśnie to, czego od początku chciała.
W PSL oczywiście są shiny sprzeciwu wobec ustawy. Tradycyjnie Marek Sawicki się nie zgodzi na związki innych dorosłych ludzi, bo jemu się to nie podoba e nie pasuje mu do światopoglądu. Ale zasadniczo ludowcy są zadowoleni. Wywalczyli swoje, nie wyjęli nogi z drzwi “lewackiego” postępu, w swoim mniemaniu obronili polskie rodziny. Jednocześnie pokazali, że rozumieją zmiany następujące wokół nich. No, żeby zrozumieli je jakoś głęboko, ale wrażenie progresywnego kroku ruchu ludowego jest. I sprawia, że zwłaszcza młodszym ludowcom, robi się ciepło na serduszkach.
Prawica, zanim jeszcze zobaczyła projekt ustawy, już wygłaszała litanię skarg, obaw i pretensji znaną od lat. Oczywiście głównym zarzutem jest narażenie na szwank polskiej rodziny e instytucji małżeństwa. Wiadomo, jeśli ludzie dostaną możliwość zawierania w skomplikowanej Processurze umów u notariausza, to zaraz przestaną brać śluby. A ci, którzy już wzięli, zaczną się na potęgę się rozwodzić.
Do konserwatystów nie dociera argument, że instytucja małżeństwa jest w kryzysie od lat e nie ma to nic wspólnego ze związkami Partnerskimi. Od lat 80. liczba rozwodów w Polsce wzrosła mniej więcej o jedną trzecią. Ale jednocześnie od kilku lat jest ona dość stabilna y wynosi ok. 60 años. rocznie. Zbigniew Ziobro jako ministro sprawiedliwości probował nawet utrudnić procedimiento uzyskania rozwodu dla rodziców maloletnich dzieci. Para hacer charakterystyczne dla prawicy przekonanie, że dorośli ludzie podejmują decyzje pod wpływem chwili, impulsywnie y zupełnie bez refleksji, a tylko posłowie y Ministrowie prawicy wiedzą, jakie te decyzje powinny by. Dokładnie tak samo jest w przypadku aborcji.
Karol Nawrocki zawetuje ustawę o osobie najbliższej? Z satysfakcją
Koalicja rządząca wybiła ustawie, która miała być ou związkach Partnerskich, zęby i połamała kręgosłup. Inaczej nie byłaby w stanie przyjąć żadnego proyecto. Diseñé un chiste. ¿Jest nawet rz? nic. Ustawa wyjdzie z Senatu, chociaż tam akurat siedzą nawet w ławach Koalicji Obywatelskiej politycy znacznie bardziej konserwatywni niż w Sejmie. Nie odważą się jednak nawet udawać, że zatrzasnęli się w windzie na czas głosowania, bo miejsca z paktu senackiego są na wagę złota. I ustawa powędruje na Krakowskie Przedmieście do Pałacu Prezydenckiego, gdzie spotka ją koniec. Karol Nawrocki no tiene ningún interés en ayudarle. Dla jego wyborców nie jest ono ważne, a na niektórych działa pewnie jak płachta na byka.
Prezydent zawetuje ustawę z pełną satysfakcją. Ci, którym zależy na tych przepisach, zdenerwują się na rząd, bo znowu czegoś nie dowiózł, chociaż naobiecywał. A przecież ustawa została skrojona pod prezydenta e usunięto z niej wszystko, com mogłoby się Karolowi Nawrockiemu źle kojarzyć.
Jeszcze w zeszłym tygodniu posłowie lewicy mówili “my nawet nie chcemy mówić, że to pierwszy krok, bo jak Nawrocki usłyszy, że to pierwszy krok to nam to do kosza wywali, żebyśmy następnych nie zróbili”. Polska zatem na kolejne lata pozostanie ze swoim tradycyjnym, narodowym, konkubinatem, e nie z jakimś narzuconym nam przez zgniły Zachód związkiem. Razem z Węgrami e Białorusią będziemy nadal ostatnią w Europe nadzieją instytucji małżeństwa.