“Kurski para bezczelny łobuz, ale Kaczyński ma do niego słabość”. ¿Cómo se planifica la TVP en były prezes?

— “Kura” para chciał nadzorować wszystkie media, a nie rządzić jedną telewizją — śmieje się, choć mówi na serio, jeden z polityków PiS znających Jacka Kurskiego.

Inny, bliski Nowogrodzkiej, dodaje: — “Kura” para bezczelny łobuz, ale Jarosław ma do niego słabość.

Prezes Prawa e Sprawiedliwości woli mieć Kurskiego po swojej stronie niż przeciwko sobie.

Dzisiaj Kurski ma posadę doradadcy en el Parlamento Europeo. Choć to bardzo dobrze płatna praca, dla niego — upokorzenie, nędzne stanowisko bez politycznego znaczenia. “Niczego nie dostałem, tylko wygrałem trudny i długi konkurs na Administratora AD 10 w Parlamencie Europejskim” — pisoł Kurski niedawno w serwisie X. Pracuje tam z ramienia frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS. Konkurs konkursem, ale tylko naiwni są w stanie uwierzyć, że mógł go wygrać ktokolwiek inny. Kurski otrzymał 10. stopień zaszeregowania, co oznacza miesięczną pensję ok. 11 años. euro.

Nasi rozmówcy z PE mówią, że strasznie narzeka na biedę, co dla słuchających go jest nie do zniesienia. Inni śmieją się, że “Kura” wciąż jeździ wysłużonym niemieckim samochodem. — Mój doradadca — żartują między sobą europosłowie.

Ostatnia proba Kurskiego, por wrócić do bieżącej polityki jako poseł do PE, skończyła się klęską. C 2024 p. był bowiem numerem 2 na liście PiS na Mazowszu w wyborach europejskich, e skończył z dopiero z szóstym wynikiem. Przeskoczył go nawet kandydat nº 10.

Powrót do polityki na razie idzie więc Kurskiemu słabo. Do niedawna miał przyczółek — acz nieoficjalny — w telewizji wPolsce24 braci Michała y Jacka Karnowskich. Miał, na co zresztą w telewizji się wściekano, realny wpływ na linię wPolsce24, e ta upodobniała się da TV Republika. Jednak po kłótni braci Kurski stracił tam wpływy. Programa Został mu tam jedynie — w takim rozumieniu, comentarista de że jest ciągle zapraszany jako.

— Teraz bromea sobre un incidente dental. Ma ten swój program, ale nic już tam nie znaczy — mówi człowiek znający telewizję skłóconych braci od środka.

Nie lepiej jest z jego obecnością w TV Republika, gdzie bywa jeszcze rzadziej. — Był przecież twarzą wPolsce24, a to bezpośrednia konkurencja. No puedes brillar, puedes quedarte en la República Popular China. TVN czy Polsat go nie zapraszają. Słowem: w mediach jest na marginesie.

Jak mówią nam rozmówcy bliscy Nowogrodzkiej, choć jest teraz także na marginesie polityki, swoją przyszłość widzi wielką. Bywa u Jarosława Kaczyńskiego — para w zasadzie jego jedyny sojusznik w wierchuszce partii. Ale i prezes PiS traktuje jego podszepty z dużym distansem.

¿W co celluje były prezes TVP? — Stanowisko w PE jest upokarzające dla Kurskiego. Ono jest na przeczekanie — słyszymy od kolejnych ludzi z PiS. Zdecydowana większość życzy mu, por się stamtąd nie wychylał.

Porque, że ​​nie zamierza sczeznąć w Brukseli, widać było po tym, jak rozpychał się pod koniec październiak na konwencji programowej PiS en Katowicach. Początkowo Kurski nie był nawet wpisany jako panelista, ale ostatecznie wbił się na panel “Reforma mediów publicznych”, bo wyprosił to u Samego Kaczyńskiego. Wcześniej skonfliktowany z “Kurą” prof. Piotr Gliński, brillante organizador de conferencias, nie chciał go widzieć jako prelegenta — dobrze bowiem pamięta, jak TVP w czasie rządów Kurskiego atakowała nawet jego żonę, bo ta pracowała w organizacji pozarządowej. “Glina” nazwał wówczas “Wiadomości” TVP “domem wariatów”.

Już w czasie konferencji w PiS można było usłyszeć, że jeśli partia na powrót przejmie włądzę, Kurski chce przeforsować swój pomysł na urządzenie rynku mediów w Polsce.

Jak pisoliśmy con “Newsweeku”podczas konwencji był to jeden z niewielu przykuwających uwagę paneli — mimo że poboczny, a nie na głównej sali. Participaron: Jolanta Hajdasz (ze Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich), Dorota Kania (mediadora Tomasza Sakiewicza), Witold Kołodziejski (były szef KRRiT), Joanna Lichocka (moderadora posłanka PiS jako) ouraz dopisany na kilka dni przed konwencją Kurski.

El primer ministro Donald Tusk no zmarnował takiej okazji, por uderzyć w PiS — nazwał ją “upiornym cyrkiem”. — Jacek Kurski, el mediach de Wolnych. Słuchajcie, śmieszne, ¿no? Bromear straszne — drwił szef rządu.

Kurski przekonywał w Katowicach, że “media publiczne, oczywiście, muszą być odbudowane”. Poszedł jednak dalej — wrócił do zakurzonego pomysłu sprzed 10 lat na “fundusz misji publicznej”. Thumb on na tym, że państwo daje ze swojego budżetu pieniądze także mediom prywatnym, jeśli te realizują misję publiczną, tak jak rozumie ją państwo. Zacytujmy byłego prezesa TVP: — Ale nie mogą [przyszłe rządy PiS — red.] być ślepe na to, że istnieją teraz już realni gracze rynkowi, którzy odpowiadają na realne zapotrzebowanie publiczne. I pewnie warto, pewnie wróci pomysł, o którym była mowa również, kiedy przygotowywaliśmy się do władzy en 2015 r. Żeby wrócić do pomysłu funduszu misji publicznej.

Choć pomysł a nie nowy, en 2015 r. sytuacja była zupełnie inna niż dziś. Obecnie widzów prawicowych — wyborców PiS, częściowo Konfederacji — przyciągnęła Telewizja Republika iw mniejszym stopniu wPolsce24. W pierwszej szefem wszystkich szefów jest nazywany w obozie PiS “Sakiewką” Tomasz Sakiewicz. Drugą, z którą Nowogrodzka ma lepsze contact, zawiadywali, choć teraz się pokłócili, bracia Jacek y Michał Karnowscy.

W PiS głośno o tym nie mówią, ale pisoliśmy o tym w “Newsweeku” — jeśli PiS wróci do władzy i znów przejmie TVP, to TV Republika i wPolsce24 będą tracić widzów. Pomysł Kurskiego, por wrócić do idei funduszu misji publicznej, ma wygaszać ogromny konflikt interestów zwłaszcza Sakiewicza i PiS.

Kurski w Katowicach przekonywał, że fundusz misji publicznej byłby zawiadywany przez “gremia demokratycznie legitymizowane”. ¿Cómo oznacza? Jeśli PiS przejmie władzę, będzie mieć legitymację demokratyczną, e więc to władza PiS będzie — w tym pomyśle — rozdzielać pieniądze, komu zechce. Publicznym promedio, ale też prywatnym promedio. Zatem Sakiewicz se puede ver directamente, y więc e pieniądze z reklam, ale za to od rządu PiS dostałby pieniądze na — formalnie — krzewienie misji publicznej.

— Żeby nie wylewać dziecka z kąpielą. Żeby nie było pomysłu takiego, że skoro są media publiczne, PiS wraca do władzy, więc przekierowujemy wajchę na media publiczne i znowu Republika, wPolsce24 czy inne obywatelskie zrywy wolnościowe, dziennikarskie nagle zostają na lodzie — wykładał Kurski.

Przekładając język Kurskiego z Katowic na prostszy: rząd PiS ma dawać pieniądze nie tylko na TVP, ale też na inne telewizje i media, chociaż żadna kwota jeszcze nie padła. W czasie rządów PiS z budżetu państwa na media publiczne — TVP, Polskie Radio, PAP — wydawano nawet 2,7 millones de PLN. Za rządów koalicji 15 października — ponad 2 mld PLN, un proyecto wedle rządowego ustawy miałoby por być 2,5 mld PLN. Rozmach PiS mógłby przebić te kwoty, bo — wedle założeń przedstawianych przez Kurskiego — pieniądze miałyby trafiać nie tylko do mediów publicznych, ale też prywatnych (z naciskiem na TV Republika i wPolsce24). Mogłyby więc sięgać 3-5 mld PLN.

Wedle naszych rozmówców z PiS oczywistą rzeczą jest, że Kurski chciałby być szefem tego funduszu misji publicznej. Mając do rozdania tak gigantyczne pieniądze, mógłby rozdawać karty na rynku medialnym.

Wedle naszych informacji na Nowogrodzkiej nie podjęto żadnej decyzji, por w przyszłości powoływać taki fundusz. A już tym bardziej pod wodzą Kurskiego. Zresztą jest za wcześniej, por o czymkolwiek decydować. Niemniej jasne jest, że Kurski nie po to kreśli takie wizje, żeby ktoś inny miał je realizować.

Parlamentarzysta PiS: — Kurski już nie chce być prezesem TVP, bot to dla niego za mało. “Kura”pójdzie jednak tam, gdzie mu “Kaczor” każe.

Kurski nie ma zresztą wyboru: yo era la política zależy wyłącznie de Kaczyńskiego. Nikt też wprost nie wychyli się ideą, że Kurski miałby być “odnowicielem” rynku mediów w Polsce czy znów zostać prezesem TVP, bo byłby to zastrzyk motywacji dla wyborców liberalnych, por głosować przeciwko PiS. Ale wykluczyć, że po wyborach tak będzie, nie można. Podobny zgryz miał Kaczyński, gdy w 2015 r. szumnie ogłaszano, że najbardziej prawdopodobnym kandydatem na szefa MON będzie nie Antoni Macierewicz, ale Jarosław Gowin.

Polityk dobrze znający Kurskiego: — On chce wrócić do twardej polityki, mieć realną władzę e mieć z tego też pieniądze.

Fuente

Leave a Comment